niedziela, 20 listopada 2011

Kamil przy pracy, czyli jak to się wszystko zaczęło

Chciałem Wam dzisiaj opowiedzieć co sprawiło, że piszę dla Was, rzeźbię i dzielę się zdjęciami moich wyrobów. Pewnego dnia wybrałem się na spacer z moimi siostrami i spotkaliśmy Piotra (mojego obecnego nauczyciela), który jest znajomym tej starszej z sióstr (pamiętacie? tej, która brała ślub). Rzeźba to wielkie zamiłowanie Piotra, zresztą się nie dziwię, jego prace są niesamowite. Niestety nie mogę Wam ich pokazać, gdyż Piotr nie posiada jeszcze swojej stronki. Ale wracajmy do opowieści. Piotr powiedział, że zaczął prowadzić zajęcia w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Prabutach. Wybrałem się z ciekawości i już od pierwszej chwili mi się tam spodobało. Co prawda skaleczyłem się w palec, ale nie zniechęciło mnie to dalszej walki z dłutem :) Postanowiłem pójść jeszcze raz i jeszcze raz... i tak zleciały dwa lata. Gdzieś w trakcie tych dwóch lat młodsza siostra kupiła mi mały zestaw dłut w sklepie plastycznym. To bardzo motywowało do dalszego dłutowania. Obecnie jeżdżę na zajęcia do Rakowca, wsi, która znajduje się niedaleko Prabut. Zajęcia dalej prowadzi Piotr, który najpierw pokazuje nam jak operować dłutem, a potem podchodzi i patrzy czy dobrze robimy. Mam nadzieję, że będę kiedyś rzeźbił jak on. A na potwierdzenie mojej wypowiedzi przedstawiam Wam zdjęcia. 


Kawałek na dziś, kliknijcie tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...