środa, 19 października 2011

Skrzynka na koperty, czyli mój ślubny prezent dla siostry

Dzisiejszy post będzie trochę dłuższy, a to dlatego, że opowiada o zupełnie nowym produkcie, który zrobiłem z okazji ślubu mojej starszej siostry. Musicie wiedzieć, że posiadam je dwie :) Ja jestem najmłodszy (ha!) Jakie prezenty są najczęstsze na ślubie? Oczywiście te w najmniejsze - w kopertach. Od razu wpadłem na pomysł, żeby przygotować takie opakowanie na koperty z pieniędzmi. Tylko jak, z czego i kiedy? (na pomysł wpadłem na krótko przed ślubem). Z pomocą młodszej siostry  (świadkowej) ustaliliśmy, że będzie to skrzynka w postaci kuferka. Trzeba było zacząć poszukiwania drewna. Do pomocy zgłosił się mój nauczyciel rzeźby, także wiedziałem, że jestem w dobrych rękach. Wybraliśmy olchę, którą kupiłem za grosze od pewnego stolarza (jak dobrze czasem mieszkać w małym mieście, gdzie wszyscy się znają). Do roboty! Niestety nie tak szybko... nie miałem odpowiedniego sprzętu do pocięcia drewna, mojemu nauczycielowi spaliła się wyrzynarka, a pożyczona od cioci nie cięła jak powinna! A czas leciał... Zdenerwowany, że nie zdążę na czas pobiegłem do stolarza. Ufff! Pierwsze cięcie. Skąd teraz wziąć wyrzynarkę kątową? No nic... pociąłem piłą ręczną (czego się nie robi dla siostry). Pod okiem mojego nauczyciela stworzyłem w końcu coś na kształt skrzyni. Zobaczcie sami:
No to malowanie! Lakiero-bejca, kolor brąz, firma Dulux. Nabrała kształtu, teraz nadszedł czas na jakiś napis. Żeby wiadomo było co i dla kogo :) Młodsza siostra mówi - "bez żadnej tandety, bez serduszek i gołąbków". No to zrobiłem tylko imiona, a zamiast "i" wyrzeźbiłem "&". Żeby tego było mało... razem z moim nauczycielem pomyliliśmy się w dacie. Ślub był 5 sierpnia, a wyrzeźbiliśmy 8.5.2011 (pan młody jednak powiedział, że to wersja angielska, więc od biedy może być:)) Dwa dni przed ślubem skrzynia wyglądała tak:
Ale przecież skrzynia musi na czymś stać, prawda? Lekka przecież nie była :) Tata, który od czasu do czasu zajmuje się wyrobami z metalowych prętów wymyślił stojak. Jego malowanie nastąpiło w dniu ślubu. Normalnie "rzut na taśmę".

A przed kościołem, już po ceremonii, skrzynka przyjmowała prezenty zaproszonych gości. No i siostra  obok :)  Jak się podoba?
Specjalnie dla siostry i szwagra - ich ulubiona piosenka Coldplay - The Scientist

6 komentarzy:

  1. Super, trochę inaczej to sobie wyobrażałem, a w rzeczywistości jest jeszcze lepsze. Już wiem kto mi zrobi skarbonkę na 18stkę hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Boska skrzynia. Chętnie bym taką ozdobiła ;)I te komódki z szufladkami fantastyczne!
    Pozdrawiam i idę dalej oglądać. Piękne prace :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :) Nie wiem dlaczego, ale dopiero teraz dostałem powiadomienie a propo tego komentarza. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Hej czy można byłoby zamówić u Ciebie taką skrzynkę? Jeżeli tak to proszę o kontakt: aga_spiewak@yahoo.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, sama chętnie bym zamówiła taką skrzynię jeśli jest taka możliwość to proszę o kontakt sylwiahuba@o2.pl

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...