Jesień nadeszła pełną parą, w lasach grzyby aż się proszą do zbierania. A ja mam dla Was kolejną rzeźbę. Tym razem będą to, powiedzmy koźlaki :) Dla tych, co nie wiedzą jak ten grzyb wygląda - koźlaczek w rękach mojej starszej siostry.
Moja interpretacja koźlaków-bliźniaków z wielkiego kawałka lipy (przy okazji dziękuję mojemu nauczycielowi za stałe dostarczanie drewna :)) wygląda tak:
Takie grzybki fantastycznie prezentują się w ogrodzie. Znajdą miejsce przy krzaczku, miejscu na grilla, pod drzewem owocowym lub przy oczku wodnym oraz wszędzie tam, gdzie sobie zażyczycie :) U mojej mamy przysiadły na huśtawce zrobionej przez mojego nauczyciela. Prawda, że świetnie się prezentują?
Dziś mam dla Was również kawałek. Można przy nim bardzo energicznie zbierać grzyby, na przykład ;) Znajdziecie go tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz